26 listopada 2025

Nobody Knows My Name


 




Pani  codziennych listów ja bowiem nie wytrzymuję, nie jestem w stanie ich wytrzymać. Odpisuję na przykład na Pani list, a potem leżę w łóżku na pozór spokojnie, ale całe moje ciało drży i o niczym innym nie wie, jak tylko o Pani.

Elias Canetti, Listy do Felicji. Tom 1



Nieporadność moją i twoją przecież, bo mieszkasz we mnie, chcę swoim imieniem na kształt życia pisać, próbuje układać zdrewniałe słowa strugam w imię spełnienia myśli rozkładam, w boleniu jestem mistrzem w tęsknocie przegraną budzę się nocą, która w blasku słońca zapomniała że była, życie mi z oczu zabrała, chcę uśmiechu w sercu więc przed lustrem próbuję dławiąc się przy tym myślą nieswoją przytulam dłoń, która była blisko spojrzenie, które zdjęło ostrożność, nic nie chowam, umieram, żyję. 



3 komentarze:

  1. BP moja droga, jakby między tymi drżącymi słowami Canettiego a Twoją własną nieporadnością otworzyła się cienka szczelina, w której obie uczymy się oddychać. Nocą, która udaje dzień, i dniem, który pamięta tylko pulsujący ciężar tęsknoty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te listy to złoto, jeszcze i je dosięgnę, znajdę. Tekst nieporadności z kiedyś, ale skoro po niego sięgnęłam, wyszlifowałam z wiórów, to i stan podobny być musiał. Nie zawsze potrafię nazwać to, co w danym momencie odczuwam, za szybko przepływa. Niemniej Nieporadność to moje drugie imię. Dziękuję Małgoś za Twoje poetyckie wstążki światła :*

    OdpowiedzUsuń