Takie uczucie, że coś z nieba spadło...to tak cenna i rzadka rzecz, ale się zdarza.
Otóż i proszę, wybrałam się w internetowe zakamarki w poszukiwaniu tego, co będzie odzwierciedlać mój stan ducha. I jaka niespodzianka, dwa w jednym a raczej trzy w jednym...może nawet cztery.
2 utwory w jednym, niezwykle oryginalna wersja, no i jeszcze ubarwiający nuty klip. Ach , jak ja lubię pełnię.
Wszystko wydaje się być takie proste, bez przeszkód, same niespodzianki i w ogóle czuję się taka....lekka.
Od kiedy tylko pamiętam, zastanawiam się, zastanawiałam i będę zastanawiać, dlaczego księżyc w pełni ma tak niesamowity wpływ na mnie.
Miodne - złotopszczele mądrości Puchatkowe
Zacznę może od tego:
'Jestem Misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność'.
'I gdy królik zapytał:
- co wolisz, miód czy marmoladę do chleba?
Puchatek tak był wzruszony, że powiedział :
Jedno i drugie.
I zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał :
Ale po co jeszcze chleb, Króliku? Nie rób sobie za wiele kłopotu'.
- A.A. Milne -
Teraz proszę miód na uszy...i oczy by były piękniejsze...jeszcze :)
To ten bootleg, o którego tak zacięcie walczyłam i w taki też sam sposób zostałam pokonana.
W Niemczech nie do obejrzenia oczywiście...pewnie nie zasłużyli sobie :)
chciałam jeszcze dodać, że miód, to ja tylko w żeberkach lubię.