20 listopada 2025

Otwieram usta


by pogłębić ich czerwień, słowa z pomiędzy dziewczęcych zębów wysykuję, utyskuję, rzucam kurwami, bo już nic zobaczyć niepodobna. Gdzie są moje okulary? Czy ktoś widział moje czerwone buty? Powracam do ust i znowu nie mogę dotrzeć, do tego, jak je zacisnąć, by nic już nie mówić, by wszystko myślało się bez odległości. Kilka godzin, to jak kilkaset kilometrów, nie mogę przypomnieć sobie  wczoraj, gdzie była ta droga, znaki, którą ręką prowadzić czerwień, by nadać kształt na zawsze. Nie śpię. Rumienie się niedostatecznie, może więcej ciepło, może mróz sprawi, że nabiorę podobnych odcieni, a potem myślę znowu, czy tych ust, w serwetce nie zostawić.














Biegałam po dworcowych księgarniach i szukałam Kafki.



ENJOY NEW - The Peaks by Art School Girlfriend.


 

Semaphores

Simone White - Semaphores