To jest dla mnie szczególny utwór. Dziękuję Olcia.
Czekałam na jego oficjalne wydanie, nazwanie, chyba od czerwca ubiegłego roku. Oczywiście zatracałam się w studyjnym rejestrze, nagranym podczas wizyty Oli w audycji SEJSMOGRAF do której zaprosiła Ją Kinga Krasuska, oraz tym, co udało mi się zarejestrować podczas koncertów. Nadal nie znam słów, nie umiem ich odczytać, usłyszeć. No właśnie, to wszystko przez SZUM.
Olcia dziękuję za nieustające drżenie serca.
Oddychanie pomiędzy falami dźwięku i ciszą, w której rodzi się wzruszenie. Szum, który nie zagłusza, lecz przypomina, że serce wciąż potrafi drżeć.
OdpowiedzUsuńMałgoś, dziękuję Ci pięknie :* To była tak wielka niespodzianka. Ola gra koncert w Warszawie i nagle mówi, a to utwór dla Beatki, ona zainspirowała mnie do jego nagrania. A potem jeszcze w audycji na żywo, powtórzyła o inspiracji i zadedykowała dla mnie i mojego człowieka. Ja do dziś nie byłam pewna, który to utwór, bo prawie żaden nie miał tytułu, więc wszystkich po kolei słuchałam. Chociaż właśnie ten, wciąż w niepewności trzymał. I dziś, dziś przyszedł ten dzień, a raczej wczoraj, że Ola go na świat wypuściła, zatytułowała. Taka niespodzianka poranna, że cały dzień ponad podłogą przepływam.
Usuń