expanding universe of polynomial sound Ⓡ
Gidge, nie ma co, po prostu lubię, bardzo. Nogaś mnie Gidge zaraził i chwała mu za to.
Przed chwilą wleciała wersja, dla mnie inna. Jeśli nawet słyszałam, to nie pamiętam, mózg nie zarejestrował.
To jeszcze najulubieńszy z tego albumu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz